środa, 18 stycznia 2017

Czapki,czapki,czapki

Zima wkoło, mróz trzyma, śniegu kupa...
Pewnie dlatego wszyscy noszą czapki, mają czapki, kupują czapki, a dziewiarki dziergają czapki.
Ja też! Też złapałam czapkowego wirusa. Uwielbiam je nosić i robić. Dzierganie czapek daje wiele radości- to projekt , który powstaje szybko, daje mnóstwo pola do kreatywności, zdolności, a w dodatku to świetna metoda na wyrobienie  resztek włóczek lub pojedynczych motków zalegających w różnych miejscach naszego domu (naprawdę różnych! same dobrze o tym wiecie, drogie Czytelniczki jakie to miejsca...)

To kilka moich propozycji...A kolejne powstają...
 Wiele z nich ma już swojego właściciela, inne-jeszcze czekają...













































8 komentarzy:

  1. Aaaaaaaaaa ile czapek. A ja myślałam, że ich sporo robię :) Szalejesz drutowo niczym mała fabryczka a założę się, że oprócz czapek na drutach masz jeszcze coś większego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja myślałam że u tylko u mnie jest pełno czapek:)) Wszystkie mi się podobają:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam robić czapki i nosić czapki. Pozdrawiam:)

      Usuń
  3. O, prawdziwa manufaktura produkująca czapki:) Bardzo ładne:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Urocze czapeczki. Ja też uwielbiam je dziergać, ale Ty jesteś bardzo wszechstronna, bo i szydełkowe widać w tym zbiorze. Za to konsekwentnie wiele szarości.Wszystkie bardzo starannie i z polotem wykonane. Ściskam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Gabrysiu, wiesz ,że uwielbiam szarości. Zajmują 75% miejsca w mojej szafie. A czapki uwielbiam robić. To świetny przerywnik pomiędzy dużymi formami.

    OdpowiedzUsuń