Za oknem zimno, ciemno i ponuro...W domu-miło, ciepło,cicho...
Czas płynie na dzierganiu, czytaniu...przy ciepłej herbacie,kawałku czekolady...
Powstają na drutach sweterki,czapki,szale...Oczko za oczkiem...
"Alecia Beth" to mój ulubiony projekt Justyny Lorkowskiej. Jak niedawno się okazało nie tylko na mnie robi wrażenie. "Alecia Beth" powstała na zamówienie miłej Pani .
Zrobiłam ją z cieniutkiej wełenki (kupionej w dawnej Jugosławii) w kolorze pudrowym.
Pani -zadowolona, ja szczęśliwa,bo radość ze zrobionej przeze mnie rzeczy
to dla mnie największa zapłata...
Model musiałam dopasować do figury Właścicielki. Dodawałam zatem oczka na bokach
i z tyłu na ażurowym panelu.
Lubię ładnie zapakować swoje dziergadełka.
Chcę, w ten sposób, podkreślić swoją miłość do robienia na drutach,szacunek do Właścicielki lub osoby obdarowanej przeze mnie.
Dlatego mam swoje wizytówki,stempelki...Sama robię i ozdabiam papierowe torby.
Mała rzecz, a jak cieszy...