Zrobiłam go z czterech motków czarno-szarej "Justy" zakupionej w "Włóczkach Warmii". Sweterek kręci się doskonale,przyjemnie i szybko. Może to potwierdzić Gabrysia z bloga "Gabidrut", która zrobiła kilka skołowanych sweterków. I to ona zaraziła mnie "Kołowcami" i zakupami w "Włóczkach Warmii" (Buziaki dla Gabrysi) .
Włóczka w robocie jest szorstka i niemiła i...trochę brudzi ręce podczas dziergania (pewnie to przez kolor). Jednak po praniu staje się przyjemna w dotyku , miękka i lejąca,co w tym projekcie jest niezwykle ważne. Szarego "Kołowca" robiłam na drutach nr 4,5 ,choć i na drutach o pół numeru grubszych też nie byłoby źle,bo robię raczej ściśle. Wełny tego typu nie lubią cienkich drutów,ponieważ robótka staje się sztywna niczym pancerz lub zbroja rycerza. I nie obawiajcie się, że udzierg będzie dziurawy i będzie przez to mniej grzał. Nic z tego. Wełna z natury grzeje,a niewielkie przerwy wypełnią się po praniu.Włóczka, mam wrażenie,nieco puchnie i wyrównuje się.
Przepiękny kołowiec :) Cały czas 'choruję' na mój, ale się jakoś nie mogę zmotywować. Na pewno zrobiłabym go z Justy. I chyba też ten kolor. Pasuje do wszystkiego i jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńBuziaki, Marta
Kolor-mój ulubiony,ale sweterek-znów nie mój. I raczej nie czuję się dobrze w tym fasonie,niestety...
UsuńAle mam ochotę na ten sweterek a to wszystko za Waszą sprawką :) Przyznam się, że nawet raz go zaczęłam robić ale źle dodawałam oczka i sprułam ale tak, to prawda robi się go bardzo przyjemnie, poza początkiem :) Jak się przebrnie przez początkowe okrążenia to leecii :)
OdpowiedzUsuńTwoja wersja kolorystyczna jest świetna. Spodobał się ?
Ściski ślę.
Jolu,właśnie nie wiem czy sie spodobał. Dowiem się tego po świętach. Jedno jest pewne-robienie Kołowca to przyjemność.Polecam. Buziaki:)
UsuńBardzo ładny:) Gabi dzierga jak szalona choć ostatnio zamilkła na blogu trochę:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBasiu,uwierz mi,Gabrysia może zamilkła na blogu, ale tylko dlatego,ze dzierga...Nawet wiem co...
UsuńPozdrawiam.
A to mnie zaciekawiło co ona dzierga teraz;)
UsuńZawsze podobają mi się czyjeś kołowce .Sama sobie też zrobiłam,też z Justy,tylko odcienie niebieskiego .Przymierzyłam i ...sprułam . To nie jest model dla mnie :( Ale Justę polecam ,jest świetna.Mam w ostateczności z niej chustę i zwyklaka i bardzo je lubię. Polecam kolor 022 jest bajeczny na chustę .ewasz29
OdpowiedzUsuńMnie podobają się Kołowce na kimś. Sama nie wyglądam w nim jak należy. Coś jest nie tak...
UsuńJest piekny Małogosiu:-) Moje wydziergane dwa trafiły do nowych włascicieli, więc i ja chyba musze wydziergac go dla siebie. Pozdrawiam sylwestrowi izyczę samych szczęśliwych chwil w nadchodzącym Nowym Roku:-)
OdpowiedzUsuńJa też zrobiłam dwa Kołowce i żaden nie jest mój...Może kiedyś...Tyle planów...Mało czasu! Buziaki:)
UsuńPomyślności w Nowym Roku i wielu równie pięknych prac !
OdpowiedzUsuńGosiu, bardzo piękny kołowiec wydziergałaś. Strasznie miło się tak wzajemnie inspirować. Buziaki przyjęłam już dawno, ale nie było czasu pisać. Ściskam serdecznie!
OdpowiedzUsuń