Wydziergałam bolerko... Na zamówienie klientki,która sama dostarczyła włóczkę i gazetę z opisem robótki. Biała niteczka ma nieznane pochodzenie i nieznany skład. Jedyne , co mogę powiedzieć to to,że jest miękka,cienka i ma delikatne włoski,ale nie jest to moher ani tym bardziej angora. Robiło się z niej bardzo przyjemnie,choć nie szybko, bo wzór (patentowy) jest pracochłonny ,więc robótka przybywała w żółwim tempie.
Bolerko robi się w jednym kawałku, zaczynając od pleców, przez dodawanie oczek na kimonowe rękawy, kończąc na zaokrąglonych przodach. Ostatnim etapem pracy jest wykonanie ściągaczowej plisy wokół szyi,na przodach i z tyłu bolerka.
Wyszło takie coś...